Zabrakło szczęścia i sił, aby zagrać w ścisłym finale o mistrzostwo powiatu. W fazie grupowej rozgrywek rozpoczęliśmy zawody z wielkim animuszem i chęcią gry. Pierwszy mecz z „Nansenem”
zakończył się naszą wysoką wygraną 5-0. Niestety była to nasza pierwsza i ostatnia wygrana, jak się później okazało. Kolejne spotkanie z „Kościuchem”, po dramatycznej walce przegraliśmy w końcówce 3-2, wygrywając wcześniej 2-0. I tu właśnie zabrakło sił i odrobiny szczęścia. O ostatnim mecz, decydującym o wyjściu z grupy powinniśmy jak najszybciej zapomnieć. Przegraliśmy z „Budowlanką” 0-4 ustępując nie tyle technicznie co zdecydowanym brakiem cech wolicjonalnych.