Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego rozpoczął się w naszej szkole od wystąpienia p. dyrektor, K. Baczyńskiej – nauczycielki historii, która nawiązała do tragicznych wydarzeń związanych z rozpoczęciem agresji Rosji na Ukrainę.
Uczennica klasy I, Zlata, przeczytała w języku ojczystym wiersz Tarasa Szewczenki, ‘Mijają dni, mijają noce”.
W wyjątkowym skupieniu wszyscy wysłuchaliśmy przejmującej interpretacji wiersza.

Taras Szewczenko* Минають дні, минають ночі

Минають дні, минають ночі

 

Минають дні, минають ночі,

Минає літо, шелестить

Пожовкле листя, гаснуть очі,

Заснули думи, серце спить,

І все заснуло, і не знаю,

Чи я живу, чи доживаю,

Чи так по світу волочусь,

Бо вже не плачу й не сміюсь…

Доле, де ти! Доле, де ти?

Нема ніякої,

Коли доброї жаль, Боже,

То дай злої, злої!

Не дай спати ходячому,

Серцем замирати

І гнилою колодою

По світу валятись.

А дай жити, серцем жити

І людей любити,

А коли ні… то проклинать

І світ запалити!

Страшно впасти у кайдани,

Умирать в неволі,

А ще гірше – спати, спати

І спати на волі,

І заснути навік-віки,

І сліду не кинуть

Ніякого, однаково,

Чи жив, чи загинув!

Доле, де ти, доле, де ти?

Нема ніякої!

Коли доброї жаль, Боже,

То дай злої! злої.

* T. Szewczenko – XIX-wieczny ukraiński poeta i malarz – twórca ukraińskiej literatury narodowej

Mijają dni, mijają noce

I mija lato. Żółty liść

Szeleszcze w lesie; gasną oczy,

Zasnęły myśli, serce śpi.
I wszystko śpi, i nie wiem sam,
Czy życie to, czy życia kres,

Bo bez radości i bez łez

Wałęsam się to tu, to tam…

Dolo, gdzieś ty? Dolo, gdzieś ty?
Cisza… Nie ma doli!
Jeśli dobrej żal Ci, Boże,

Daj taką, co boli!

Ale nie każ chodząc spać mi

Z duszą konającą,
Nie każ być pomiędzy braćmi
Kłodą próchniejącą,

Ale żyć daj, ludzi kochać,

Życie sercem chwalić,

A jeśli nie… to przeklinać
I świat ten podpalić!
Jak okropnie wpaść w kajdany

I umrzeć w niewoli,

Ale jeszcze stokroć gorzej

Spać i spać do woli,
I na wieki swe powieki
Zamknąć, nic po sobie

Nie zostawić, obojętnie
Czyś ty żyw, czyś w grobie…

dolo, gdzieś ty? Dolo, gdzieś ty?
Cisza… Nie ma doli…
Jeśli dobrej żal Ci, Boże,

Daj taką, co boli!